Więc chcesz projektować dla organizacji non-profit? Oto jak właściwie sprawić, by to działało
Opublikowany: 2023-03-02„Każdy z nas pragnie czynić dobro na świecie. Taki etyczny styl życia. Dbamy o rzeczy. Dbamy o ludzi, kochamy ludzi. Taka jest motywacja. A tak się składa, że jesteśmy naprawdę dobrzy w tworzeniu stron internetowych i projektowaniu. Chcieliśmy więc połączyć te dwa elementy”.
To Bryan Monzon, główny programista w Fifty & Fifty, studiu kreatywnym, które tworzy strony internetowe dla organizacji non-profit. Monzon dołączył do założyciela firmy, Javana Van Gronigena, w firmie kilka miesięcy po jej uruchomieniu w 2009 roku. „Byłem wtedy małym projektantem” — wspomina. Od tego czasu pomógł rozwinąć Fifty & Fifty w 10-osobową agencję zdolną do koncentrowania się na klientach non-profit.
„Pięć lat temu był to tylko mały pomysł” – powiedział Monzon. „Czy to naprawdę może zadziałać, jeśli koncentrujemy się na sektorze non-profit? Czy to może być udany biznes? Z kilkoma ograniczeniami tak, jest to całkowicie możliwe”.
Twoja agencja nie jest organizacją non-profit.
Chociaż wszyscy pracownicy mają serce do pracy non-profit – na przykład Van Gronigen był dyrektorem artystycznym w Invisible Children przez trzy lata, a Monzon często pracował jako wolontariusz w Tajlandii – Fifty & Fifty samo w sobie nie jest organizacją non-profit. „Myślę, że na początku zakładano, że po prostu nie możemy być” — powiedział Monzon. „Przy takiej ilości pracy, jaka jest potrzebna, aby podnieść te rzeczy z ziemi… pro bono jest dobre we właściwej sytuacji, ale ilość pracy, która jest w to włożona, nie wydaje mi się, aby była trwała. Chyba, że znajdzie się jakiś inwestor. To jedyny sposób, a ludzie nie wypisują zbyt wielu czeków”.
Zamiast tego, model biznesowy Fifty & Fifty nastawiony na zysk pozwala agencji skupić się na konkretnej pasji: tworzeniu atrakcyjnych historii online, z wysokiej jakości projektem, dla organizacji wykonujących etycznie uzasadnioną pracę.
„Istnieją historie, które możesz opowiedzieć, które wpływają na ludzi, którzy decydują się na troskę”, powiedział Monzon, „ale nie wybierają przebywania w tych miejscach. Możemy wnieść to doświadczenie poprzez projekt i dobrą historię. Możemy wypełnić tę lukę”.
Bycie firmą nastawioną na zysk oznacza również, że Fifty & Fifty nie podlega ograniczeniom nałożonym na organizacje non-profit, takim jak to, kto otrzymuje wynagrodzenie i jak wykorzystywane są fundusze.
Znajdź zrównoważony biznesplan.
Monzon zasugerował, że Fifty & Fifty już obniżyło stawki godzinowe do tego, ile kosztowałoby utrzymanie otwartych drzwi i nadal wysokiej jakości projekt i rozwój. „Kiedy porównujesz nas z dużymi firmami, to prawdopodobnie połowa tego, co zarabiają”.
Nawet przy obniżonej stawce Monzon powiedział, że agencja nadal ma wymóg dotyczący przedziału budżetowego. „Chciałbym zwiększyć ten zasięg, ale wciąż to ustalamy. Dlatego współpracujemy z większymi organizacjami, które mogą sobie pozwolić na nieco więcej” – powiedział. „Jest tak wiele organizacji non-profit, które nie mają budżetów i polegają na dobrej woli, a to po prostu nie działa dla nas. Nie tworzy potężnych historii ani produktów”.
Nie oznacza to jednak, że Fifty & Fifty musi współpracować tylko z gigantami w terenie. „Istnieją różne poziomy organizacji non-profit” – wyjaśnił Monzon. Na przykład Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego zarabia miliony milionów rocznie. Po drugiej stronie medalu jest Plant with Purpose, mała firma, która ma swój udział, istnieje od jakiegoś czasu i wykonuje dużo dobrej roboty.
Aby obsłużyć ten zakres wymagań i zasobów, agencja korzysta z równie szerokiego wachlarza rozwiązań. W przypadku mniejszych klientów Fifty & Fifty może uprościć ten proces. „Dzięki niektórym z naszych facetów, którzy są znakomici w WordPressie, możemy zrobić to dla nich naprawdę tanio i naprawdę szybko” – powiedział Monzon. „Korzystając z dostępnych wtyczek i będąc mądrym, jesteśmy w stanie wiele zrobić”.
Sława WordPressa polega na tym, że działa od razu po wyjęciu z pudełka, co według Monzona jest idealne dla klienta z budżetem 500 USD. „Możesz otrzymać motyw, hosting, kilka wtyczek premium i masz fantastyczną pracę”.
Klienci, którzy chcą niestandardowego motywu, są na wyższym poziomie. „W takim razie mógłbym pracować z freelancerem, który nie ponosi kosztów ogólnych, jak agencja” – powiedział Monzon. „Możesz wziąć istniejący motyw, stworzyć z niego motyw potomny i tworzyć rzeczy tak, jak chcesz, nadal korzystając z istniejącej struktury”.
Następnie jest poziom agencji. „Otrzymasz pełną obsługę. Możemy zająć się strategią treści, możemy zaprojektować, zajmiemy się twoim rozwojem, masz kierowników projektów, menedżerów kont, programistów front-end, programistów back-end - nie masz tylko tej wszechstronnej osoby pracującej z własnego zestawu narzędzi”.
Pracuj oszczędnie i wydajnie.
Bez względu na poziom, Monzon powiedział, że najlepszą wskazówką, jaką może zaoferować każdemu studiu rozważającemu skupienie się na pracy non-profit, jest znajomość swoich narzędzi i bycie wydajnym.
„Działamy na tak wąskich marginesach, że śledzimy nasz czas” – powiedział. „Pomaga nam to być bardziej efektywnym w zakresie tego, czego potrzebuje klient i co możemy zaoferować. Mogę też budować rzeczy inaczej lub spędzać tutaj mniej czasu”.
Żaden projekt nie jest podobny, ale Fifty & Fifty rozpoczyna każdy z nich tą samą ścieżką. „Przyjmujemy zapytanie ofertowe — jeśli mieszczą się w budżecie, przyjrzymy się temu i opracujemy plan działania. Na ścianach mamy fiszki — nasze ściany są pokryte. To dość śmieszne. Ale wyznacza oczekiwania. „Myślimy, że właśnie tego chcesz, czy tego właśnie chcesz?”
Potem wychodzi skalpel. „Ograniczamy to, czego potrzebują” — powiedział Monzon. „Nie jesteśmy w tym, aby osiągnąć ogromny zysk, ale wiąże się to z kosztami i jest zysk, który należy osiągnąć, abyśmy mogli być zrównoważeni. Powiemy, że zrobienie tego, co chcesz, zajmie 237 godzin — masz zaplanowane 200 godzin. Jaki jest twój priorytet?
Jeśli klient nie może sobie na coś pozwolić, Monzon szybko wskazuje, że to w porządku. „Możemy budować rzeczy teraz lub rozmieszczać rzeczy. Co możemy zrobić, aby nadal był to dla nich opłacalny projekt? Możemy określić, co jest ważne, a następnie możemy odłożyć kilka rzeczy na później. Jeśli zostaną dla nich godziny później, możemy je ponownie odwiedzić.
Szacuje, że godziny są bezpieczne. „W takim razie, jeśli zostaną mi dwie godziny, świetnie, przeznaczę to na coś innego”. Jeśli dzieje się odwrotnie i nie ma już czasu, to „czasami mamy trudną rozmowę”. A czasami oznacza to przejadanie godzin, ponieważ agencja obiecała to klientowi.
Lekcja tutaj brzmi: bądź elastyczny na swojej osi czasu, ale nie na pieniądzach. „Nie sprzedawaj się po zaniżonych cenach” — podkreślił Monzon. „Organizacje non-profit szukają pracy do wykonania i spełniają takie same oczekiwania, jak gdyby były nastawione na zysk. Nie warto, jeśli nie znasz swoich narzędzi, jeśli nie wiesz, co robisz, po prostu wyjść i obiecywać ludziom rzeczy i nie być w stanie ich zrealizować. Pozostawia niesmak w ustach”.
Innymi słowy, nie bądź agencją, która buduje coś za darmo, a potem tego nie wspiera. „Wielu klientów jest gotowych zapłacić i chcą zapłacić, ponieważ chcą, abyś spełnił oczekiwania. Więc upewnij się, że masz wystarczająco dużo, aby przeżyć.
Bądź celowy w stosunku do klientów, których chcesz.
Fifty & Fifty nie ma dokładnie listy kryteriów, które potencjalni klienci muszą spełnić, ale mimo to zespół sprzedaży przeprowadza trochę badań. „Patrzymy na rzeczy, które zrobili w przeszłości. Zrealizowaliśmy kilka projektów z World Vision i wierzymy, że wykonują dobrą robotę” – powiedział Monzon. „Są ratowane dzieci, jeśli chodzi o zdrowie, odżywianie, ludzie otrzymują czystą wodę, otrzymują profilaktykę AIDS. Przyjrzymy się tym rzeczom. Plants with Purpose nie tylko przychodzi i mówi, że ma odpowiedź, ale współpracuje ze społecznościami. Nie są tam, aby podnosić flagę i rozwiązywać wszystkie problemy. Są po to, aby być wsparciem i pomocną dłonią. Jesteśmy świadomi takich rzeczy”.
Monzon powiedział, że charakterystycznym znakiem dobrej pracy organizacji non-profit jest to, jak bardzo zwracają uwagę na swój procentowy udział w wydawaniu pieniędzy. „Prawdopodobnie są chwile, w których coś kwestionujemy, ale w większości ufamy temu, z kim pracujemy” – powiedział. „Myślę, że większość ludzi jest dobra. Myślę, że większość organizacji pracuje naprawdę, bardzo ciężko”.
Bardzo sporadycznie Fifty & Fifty podejmuje się współpracy z firmami nastawionymi na zysk — jeśli zajmują dużo w społeczności, jeśli można je obronić pod względem etycznym, jeśli pomagają ludziom być bardziej wydajnymi i ponosić mniejsze koszty. „Jeśli społecznie próbują coś zmienić” — podsumował Monzon. „Mamy ich bardzo mało, ale nie mamy twardej i szybkiej linii”.
Bądź świadomy wyzwań, które są charakterystyczne dla pracy z organizacjami non-profit.
Podczas gdy Fifty & Fifty zwykle otrzymuje płatności bezpośrednio od swoich klientów non-profit, bardzo rzadko pojawia się projekt z unikalnym finansowaniem, takim jak dotacje, które wymagają specjalnego fakturowania. „Niezbyt często trafiamy na tę blokadę” — powiedział ponownie Monzon — „i wiąże się to z dużym zaufaniem. To więcej niż wystarcza, aby kontynuować pracę”.
Większość wyzwań ma formę – niespodzianka, niespodzianka – komunikacji. „Na przykład nie wykonujemy już szkieletów drucianych. Nasi projektanci będą używać czegoś takiego jak InVision, ponieważ klienci mogą nie rozumieć, czym jest model szkieletowy, podczas gdy ktoś w firmie nastawionej na zysk może powiedzieć: „Wiem, że to nie będzie tylko pudełko z x w środku”.
Korzystanie z narzędzi i aplikacji, które umożliwiają łatwą komunikację, pomaga Fifty & Fifty upewnić się, że oczekiwania klientów są realistyczne. „To ważne w każdym biznesie, ale jeszcze bardziej w organizacjach non-profit” — zauważył Monzon. „Masz ludzi, którzy mogą, ale nie muszą, być tak doświadczeni”.
Czasami komunikacja jest trudna. „Często ludzie ze świata organizacji non-profit nie rozumieją słowa „nie” — powiedział Monzon. „Trzeba po prostu być z tym sumiennym. „Twój budżet wynosi x , a to kosztuje y . Przekroczymy budżet, przekroczymy harmonogram. Samo bycie bardzo surowym i możliwość komunikowania się w ten sposób – to coś ogromnego”. Oczywiście bycie tak stanowczym oznacza, że czasami musisz zrezygnować z tego, by nie zdobyć klienta. „Musieliśmy pogodzić się z tym, że przegapiliśmy kilka naprawdę fajnych projektów, ponieważ musimy robić to, co jest dla nas dobre i nie pozwalać sobie na deptanie”.
Zatrudniaj ludzi, którzy utrzymają Twoją misję w perspektywie.
Według Monzona, Fifty & Fifty jest bardzo świadomy, że pieniądze od organizacji non-profit mają trochę dodatkowej wagi. Posiadanie personelu, który docenia tę różnicę, jest kluczem do wykonania wysokiej jakości pracy przy ograniczonym budżecie.
„Wiele razy, kiedy zatrudniamy nowych ludzi, myślę, że tak to działa” — powiedział Monzon. „Musisz patrzeć na każdą godzinę, którą spędzasz, jakby to był cały dzień 8-latka przy stoisku z lemoniadą, aby mógł przekazać pieniądze stowarzyszeniu zajmującemu się rakiem. Czas, który poświęcam, to nie tylko pieniądze jakiejś organizacji. To darowizny. To jest ciężka praca. Za tym banknotem dolarowym kryje się wiele rzeczy. To czynnik motywujący”.
Celem, kontynuował, jest uświadomienie sobie, że agencja tworzy fajne rzeczy w oparciu o decyzje, które nie marnują ciężko zarobionej darowizny 8-latka. „Patrząc na to z tej perspektywy, sprowadza cię to na ziemię. To nie jest Nike, to nie jest TaylorMade Golf”.
Potrzeba specjalnego personelu, aby utrzymać tę perspektywę na pierwszym miejscu w biznesie. „My też wyciągnęliśmy wnioski z trudnej lekcji” — powiedział Monzon. „Są ludzie, którzy po prostu lubią być programistami, a są ludzie, którzy lubią być dobrymi ludźmi. Powiedziałem nawet, że znacznie mniej zależy mi na talencie niż na sercu osoby, którą zatrudniamy. Łatwo dać się zwieść czyimś prezentom. Ale jeśli są upierdliwi i tak naprawdę ich to nie obchodzi? Łatwo jest zatrudnić źle dopasowanego, co jest złe dla każdej firmy, ale dla naszej jest to dodatkowe”.
Pieniądze nigdy nie są motywacją. „Chcę być niezawodny i wiem, że ludzie polegają na działającej stronie internetowej. Sprowadza się to do uczciwości i tego, co Cię pasjonuje. W przeciwnym razie tworzymy tylko strony internetowe dla innej firmy i nie ma to sensu”.